Wiecie czym jest hygge? Z terminem tym spotkałam się parę lat temu w Danii i już wtedy stwierdziłam, że to coś, co jest dla mnie zupełnie naturalne, a dopiero wtedy uświadomione i nazwane. Hygge to błogostan, specyficzne poczucie radości, przytulności, moment, który doceniamy, w którym czujemy się dobrze za sprawą małych rzeczy. To docenienie siebie i świata nas otaczającego. Duńczycy mają to we krwi i może dlatego ich kraj zajmuje najwyższe miejsca w rankingu tych, w których najlepiej się żyje. O hygge ostatnio stało się głośno za sprawą kilku książek, tutaj jest bardzo przyjemny artykuł z autorką jednej z nich. Sprawdźcie, czy dla Was to też takie naturalne 🙂
W warstwie wizualnej hygge dla każdego jest inne. Jeden będzie się czuł dobrze i przytulnie w industrialnym wnętrzu, inny poukłada stosy poduszek i kocyków. Dla innego będzie to ulubiony kubek z herbatą. Dla mnie to wygodny fotel, w którym mogę usiąść z książką czy szydełkiem i czuć się zupełnie błogo. Dlatego bardzo się cieszę, kiedy mogę coś dodać do swojego kącika, co sprawi, że poczuję się jeszcze lepiej. Jesienne ozdoby, świeczki i miseczka z ziarnami słonecznika to ostatnio zestaw obowiązkowy. Dodatkowo koc gdzieś pod ręką, jakby jednak było za chłodno. A od paru dni towarzyszy mi nowa zasupłana poduszka.
Zobaczyłam taką ostatnio u longredthread i mi się zamarzyła podobna. Wykorzystałam tutorial znaleziony na pintereście i zużyłam wreszcie resztki mojej niebieskiej dresówki. Szycie było bardzo proste – w końcu to tylko rulon, dłuższą zabawą (ok. 4h!) było nadziewanie jej kulką silikonową. Do przepychania jej wgłąb rury posłużył mi kijek narciarski – pomocnikiem był idealnym. Potem pozostało ją tylko związać i voila – mój kącik jest jeszcze bardziej przytulny i do tego niebanalny. I inny plus – taka poduszka to świetny sposób na zużycie resztek dzianin 😉
A co dla Was tworzy atmosferę radości i przytulności? Też lubicie tworzyć swoje kąciki?
Świetna poducha i piękny ma kolor 🙂 Hygge z czym innym mi się kojarzyło, w norwegi chyba częściej używają słowa koselig na taki stan, ale może się mylę i jest jakaś różnica między nimi i używają obu 😛
Wiadomo, nazewnictwo może się różnić, ważne jest to co za nią 🙂
już dawno miałam w planach stworzyć jakąś plecioną poduchę. Ja co prawda miałam zamiar zrobić ją na drutach, ale szycie pójdzie raczej dużo szybciej 😉
Ooo, na drutach będzie wyglądała super – podwójnie zapleciona 😉
Genialny plątaniec 🙂 Poducha jest super. Widziałam już ją na kilku blogach i zachwyca mnie nieustannie. 🙂
Dziękuję bardzo 🙂 Faktycznie niesamowicie wpada w oko
Poduszka jest świetna. Twój kącik wygląda bardzo przytulnie 🙂 Widziałam ją u LTR i sama pomyślałam czy by się o taką nie pokusić 🙂 Ja tam w domu, bądź w miejscu gdzie pracuję zawsze tworzę swoje własne, takie “moje” kąciki. Są raczej pełne ciepła, kwiecistości i faktur/struktur. W takim otoczeniu czuję się doskonale 🙂
Polecam poduszkę, intrygująco wygląda, jest miękka i stwierdziłam, że można jej używać, jakby trzeba usiąść na dywanie. Lubię poznawać sposoby w jakie ludzie dostosowują do siebie otoczenie, to dużo o nich mówi 🙂
Jej wygląda świetnie!
Super! Bardzo przyjemna poducha – czyli obowiązkowy element zestawu: kanapa, herbata, kocyk… A u mnie jeszcze Krzysiek ma kolanach i pudełko pierniczków!
O, jeszcze pierniczki! U mnie w domu jeszcze nie przyszła pora na świąteczne wypieki, ale pewnie mi się jakieś w kąciku pojawią 🙂
Wygląda niesamowicie! Miałam już pytać, jakim cudem nadziewa się taką poduchę, a potem doczytałam, że robiłaś to 4h 😀 Szacun!
4 godziny wpychania kulki silikonowej kijkiem narciarskim w 6 metrową rurę – dość nużące zajęcie, dlatego puściłam sobie film i robiłam to na dwa razy 😉
Jejku, też bym chciała taką, jest super! Ile materiału było Ci potrzebne?
Myślę, że 1mx1,5m spokojnie wystarczy, ja robiłam z zupełnych resztek, więc nie wiem dokładnie. Rura do nadziewania ma mieć jakieś 5,5 metra
Kurczę, właśnie takie miałam dziewczynom uszyć! Może czas się zabrać… Bo Twoja wyszła świetnie, na pewno dodaje uroku.
A dla mnie hygge, to ogień w piecu w salonie + ładnie pachnąca świeczka + dobra muzyka 🙂
Zaproponuj dziewczynom pomoc w nadziewaniu, ponoć dziecięcą nogą idzie to sprawniej 😉
Świetna poduszka, widać, że było z nią sporo roboty 🙂
Sporo roboty, ale jak najbardziej się opłacało 🙂
Podusia prezentuje się super 🙂 Dziwne że wcześniej jej nie zauważyłam 🙂
Trochę się wtapia w otoczenie 🙂